poniedziałek, 2 stycznia 2017

[OD AUTORKI] Lifetura. Co, jak i dlaczego?



Lifetura to miejsce, które opisuję w jednej ze swoich powieści. Lifetura książkowa dokładniej mówiąc to magazyn skupiający się na lifestylu i sztuce. U mnie zaś będzie to odzwierciedlenie moich książkowych pasji. Uwielbiam czytać obyczaje. Mogą one mieć zabarwienie erotyczne, kryminalne, mogą być melodramatami. Ważne, by mi nad głową żaden smok nie latał, ani wampir nie chciał użreć w szyję. 
No bo tego nie lubię, no. 
Albo odrobinę. Jak moja dziewczyna pisze i wydaje to i owo. 

Chciałabym stworzyć idealne miejsce online, w którym będą dobrze się czuły osoby uwielbiające obyczaje. Postaram się stworzyć taki model recenzji, który nie będzie tylko smętnym trajkotaniem, ale wniesie trochę słońca w nowy 2017 rok. No bo przecież jasnym słońcem raz na kilka lat świecić trzeba. 
Być może zarażę was też pasją czytania powieści obyczajowych, bo wiem, że czasami są dla was zbyt nudne, zbyt banalne. Jestem zdania, że w każdym dobrym tekście opartym o rzeczywistość, człowiek może znaleźć coś dla siebie. A może nawet siebie samego. 

Mam kilka kryteriów, poprzez które oceniam takie książki. Tak też będę pisała recenzje, z uwzględnieniem tych podpunktów. 

1. Realizm realny 
Ile jest prawdziwości w tym, co jest napisane? Na ile czytelnik może sobie przyswoić sobie inspiracje z danej powieści i dlaczego czasami to jest cholernie trudne? Punkt pierwszy poruszy najważniejsze dla mnie rzeczy, czyli ten realizm, który tak kocham. Od razu mówię, że nie wierzę w niesamowite zrządzenia przypadków i autor musi się bardzo napracować, by mnie fabularnie zadowolić. 

2. Stopień infantylności
Schematy. Wszystko to, co jest pisane na jedno kopyto. Tępa kobieta, mężczyzna traktowany po macoszemu. Lub inaczej, roszczeniowe kobiety, opis kobiety typowej i idiotyczne uwagi wewnętrzne przedstawiecielki płci pięknej. Sytuacje, które nie powinny się zdarzyć. W skrócie: wszystko to, co napawa mnie lękiem przed danym autorem książki, tworzącym w tak niesamowicie źle skrojonych realiach. 

3. Przedmiotowe traktowanie kobiety
Tego nie lubię najbardziej. Punkt łączy się z poprzednim, ale jako feministka czuję nacisk na poruszanie tej kwestii. Znam książki, które w piękny sposób opisują kobiecość, znam też takie teksty, które tłamszą ten obraz, a ludzie kupują je w tysiącach egzemplarzy. Kobiety są słabe, boją się nie o siebie, ale o wszystko wokoło. Nie zabezpieczają się, nie są nowoczesne, są przede wszystkim papierowe - możecie być pewni, że w moich recenzjach każda z nich zostanie odpowiednio określona. Według mnie przecież obyczaje w pewien sposób edukują społeczeństwo, więc wszyscy edukujmy się poprawnie. 

4. Bohater pierwszoplanowy 
W pigułce: Jaki jest, jaki nie jest, a być powinien, jego czyny i cała charakterystyka. Ile jest warta, ile on sam jest warty i na ile zwyczajny człowiek może się w niego wczuć.

5. Fakty i mity
Czyli dlaczego królik nie powinien siedzieć na trocinach i dlaczego łotopałanka nie powinna być sama. Uwielbiam w obyczajach prawdę, bo jak wspominałam - one edukują. Nie można więc fałszować obrazu, ponieważ autorowi nie chcialo się doczytać koniecznych dla jego powieści informacji. Takie podejście ma u mnie z góry wielkiego minusa i na pewno różne błędy nie umkną mojej uwadze. 
Przecież uwielbiam się czepiać.

Tyle słowem wstępu. Aż zacieram ręce. Pierwszą recenzją, jaka się pojawi, będzie książka duetu Witkiewicz i Sochy - Awaria małżeńska
UDOSTĘPNIJ TEN POST

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.